- Pragnę Cię -
wyszeptał.
- Chodź do mnie – jęknęła, szatyn spojrzał się na nią z fascynacją i jednocześnie ze zdziwieniem
w oczach. Chłopak powoli ściągnął jej koszulkę, był bardzo delikatny i wolny co
było u niego rzadkością. Rozebrał siebie do bokserek, przegryzając przy tym wargę.
Zaczął obdarzać jej dekolt i brzuch
delikatnymi pocałunkami przy okazji drażniąc skórę swoim dotykiem. Przyciągnęła
go bliżej tak aby bardziej czuć jego pieszczoty. Powoli odpiął jej stanik
patrząc jej w oczy. Położył się na niej składając pocałunek na jej ustach, po
czym podparł się na obu dłoniach wisząc nad nią.
- Mam nadzieję, że będzie tak dobrze jak wczoraj – szepnął.
Brunetka nic nie mówiąc wstała z łóżka chwytając go za rękę. Związała mu oczy czarną przepaską prowadząc do kuchni. Chciała zrobić to jak najlepiej potrafiła, bo przecież była nauczona tego od bardzo dawna dlatego wiedziała jak zadowolić faceta.
- Co Ty do cholery robisz ? – warknął zrywając z oczu przepaskę.
- Zamknij się i siadaj – wskazała na blat kuchenny, szatynowi bardzo spodobała się odwaga dziewczyny dlatego bez zbędnych słów usiadł w miejsce która mu wskazała.
Brązowooka delikatnie uklęknęła jeżdżąc dłonią po materiale okrywającym jego przyrodzenie. Zaczęła całować go przez bokserki słysząc jak szatyn cicho dyszy.
- Musisz być taka okrutna ? – pisnął nie mogąc wytrzymać tego napięcia.
- A będziesz grzeczny ? – zaśmiała się, a szatyn pokiwał twierdząco głową.
Dziewczyna zlitowała się nad nim ściągając z niego ostatnią część garderoby. Położyła dłoń na jego stojącym na baczność członku posuwając rytmicznie w górę i w dół. Słysząc głośniejsze dźwięki wydobywające się z ust szatyna zaczęła wodzić językiem po jego najczulszym punkcie. Chłopak chwycił ją za włosy nadając tempo które mu odpowiadało. Czując, że jest bliski końca odepchnął ją delikatnie od siebie, po czym przyciągnął do siebie w talii. Chwycił ją za pośladki i unosząc do góry sprawił, że nabiła się na jego przyjaciela. Jęknęła zadowolona po czym szatyn położył ją na stole poruszając się coraz szybciej i mocniej. Jego uda głośno obijały się o jej pośladki sprawiając, że było jeszcze przyjemniej. Wbiła paznokcie w jego plecy głośno przy tym jęcząc. Szatyn zaśmiał się zadowolony z jej postępowania. Po chwili chłopak chcąc się zrewanżować rozchylił jej uda przejeżdżając palcem po jej miejscu intymnym, z początku tylko się przyglądał lecz po chwili poruszał mocno palcami będąc w jej wnętrzu.
- Przestań –
jęczała nie mogąc wytrzymać. Jednak szatyn nie usłyszał bądź nie chciał tego
usłyszeć.
Brunetka wygięła się w łuk czując jak jej mięśnie zaczynają skurczać się z rozkoszy jaką przed chwilą podarował jej szatyn.
- Może pójdziemy
się wykąpać ? – zaproponował.
Nie minęło pięć
minut a już byli cali mokrzy od wody. Dziewczyna wypięła się delikatnie w jego
stronę, jedną ręką podpierała się o
ścianę, a drugą dogadzała sobie pieszcząc się po swoim miejscu intymnym. Szatyn
wykonywał powolne ale mocne ruchy, a już po chwili fala gorąca ogarnęła jej
ciało.
Wychodząc spod
prysznica Alex wytarła ręcznikiem mokre a zarazem gorące ciało Zayna nie
szczędząc mu przy tym pieszczot, muzułmanin postąpił podobnie w stosunku do
dziewczyny.
- Robisz ogromne
postępy …
- To miał być
komplement ? Jeśli tak wiedź o tym że coś ci nie wyszło.
- Może i nie wyszło
ale powinienem Ci jakoś to wynagrodzić …
- Czyżby 10 minut
spaceru ze swoją niewolnicą ? - powiedziała dziewczyna z ironią w głosie.
- Może pójdziemy
razem na kolację ?
- A co sławny Zayn
Malik musi pokazać się ze swoją dziewczyną przed fotoreporterami ?
- Nie, po prostu chcę
Ci umilić życie z takim narkomanem jak ja …
- To że weźmiesz mnie
raz na jakiś czas na kolację albo kupisz jakiś ciuch nie jest dla mnie
umileniem jeśli mnie bijesz i zmuszasz do czegoś takiego, ale dobrze że zdajesz
sobie chociaż sprawę z tego, że jesteś narkomanem …
- Ehh, skończ
pierdolić - mruknął - Po co ja Ci to w ogóle zaproponowałem …
- Dziwne że w ogóle
zapytałeś mnie o zdanie.
- Kurwa, właśnie nie
wiem po co cię pytałem o zdanie, przecież jesteś moją własnością, masz robić to
co ci każę … - popchnął ją chłopak.
- A już było tak miło …
- mruknęła pod nosem Alex.
- A co do reporterów,
rzeczywiście możemy ich spotkać, dlatego masz się ładnie ubrać.
Brązowooka
dziewczyna posłusznie poszła się ubrać, założyła prostą beżową sukienkę, a do tego czarne szpilki. Poszła ułożyć włosy oraz zrobiła delikatny makijaż.
- Idziesz w końcu ?
Kobieto, ile można się malować ?
- Kurwa, już schodzę - warknęła przewracając oczami.
- Pamiętaj ! Masz
zachowywać się tak jak na gali ,widzisz reportera dajesz buziaka, uśmiech i
idziemy dalej.
- A co zrobisz jak
przy reporterach nie będę robiła co chcesz?
- Wolisz nie wiedzieć
co zrobię z Tobą w domu … chodź do mnie - powiedział Zayn z chęcią przytulenia
dziewczyny.
- Czyżby zabrakło ci
czułości ?
- Skończ w końcu
pierdolić nie na temat i chodź do mnie.
Przestraszona
brunetka zamilkła, podeszła do chłopaka który natychmiast przytulił ją uniemożliwiając
jej jakikolwiek ruch.
- No i tak ma być.
Idziemy ! - powiedział chłopak popychając dziewczynę przed siebie.
- Jak to się stało ?
– zapytała Alex w drodze do restauracji.
- Jak co się stało ?
– powiedział zdziwiony chłopak
- Jak to się stało że
zacząłeś brać ?
- Co cię to obchodzi
?! -warknął
- Jak nie chcesz
mówić to nie mów …
- Ehh, po prostu
wpadłem w złe towarzystwo …
- Jak większość.
Resztę czasu
przemilczeli. Gdy dotarli na miejsce zobaczyli tłum paparazzi, w końcu była to
najczęściej odwiedzana restauracja przez gwiazdy. Przed wyjściem z samochodu
Zayn zapytał:
- Pamiętasz jak masz
się zachowywać?
- Buziak, uśmiech i
co jakiś czas się tulimy, aż taka głupia to ja nie jestem.
- Dobra czekaj, tu
jest tyle tych sępów, że będą robić mnóstwo zdjęć, otworzę ci drzwi.
- Oh, Zayn Malik jako dżentelmen. Co się stało ? - zapytała z ironią w głosie, co mu się bardzo nie spodobało.
- Skończ już
marudzić.
Brązowooki poszedł
otworzyć Alexandrze drzwi, podając jej rękę pomógł wyjść z
samochodu …
Zanim weszli do
restauracji musieli okazać ku sobie wiele emocji. Za każdym razem kiedy
dziewczyna całowała chłopaka on przyciągał ją do siebie pogłębiając pocałunek.
- Witam, rezerwacja
numer 122
- Rezerwacja złożona
przedwczoraj ?
- Tak jest,
dokładnie.
- Stolik numer 4 .
Oboje usiedli przy
stoliku czekając na kelnera.
- Czyli to było
zaplanowane już wcześniej ?
- Miałem odwołać
stolik ale jesteś na tyle posłuszna że postanowiłem Cię tu zabrać.
OMG Kocham jprdl *.* To jest najlepszy Blog jaki kiedykolwiek czytalam a uwirz mi juz duzo ich przeczytalam <33 ;D Masz wielki talent!!
OdpowiedzUsuńDasz radę dodać 7 jeszcze dzisiaj? ;> xx
OdpowiedzUsuńSzybko dodawaj nastepny czekam xx ;D
OdpowiedzUsuń