wtorek, 6 listopada 2012

Rozdział szósty


- Pragnę Cię - wyszeptał.

- Chodź do mnie – jęknęła, szatyn spojrzał się na nią z fascynacją i jednocześnie ze zdziwieniem w oczach. Chłopak powoli ściągnął jej koszulkę, był bardzo delikatny i wolny co było u niego rzadkością. Rozebrał siebie do bokserek, przegryzając przy tym wargę. Zaczął obdarzać  jej dekolt i brzuch delikatnymi pocałunkami przy okazji drażniąc skórę swoim dotykiem. Przyciągnęła go bliżej tak aby bardziej czuć jego pieszczoty. Powoli odpiął jej stanik patrząc jej w oczy. Położył się na niej składając pocałunek na jej ustach, po czym podparł się na obu dłoniach wisząc nad nią.

- Mam nadzieję, że będzie tak dobrze  jak wczoraj – szepnął.

Brunetka nic nie mówiąc wstała z łóżka chwytając go za rękę. Związała mu oczy czarną przepaską prowadząc do kuchni. Chciała zrobić to jak najlepiej potrafiła, bo przecież była nauczona tego od bardzo dawna dlatego wiedziała jak zadowolić faceta.

- Co Ty do cholery robisz ? – warknął zrywając z oczu przepaskę.

- Zamknij się i siadaj – wskazała na blat kuchenny, szatynowi bardzo spodobała się odwaga dziewczyny dlatego bez zbędnych słów usiadł w miejsce która mu wskazała.

Brązowooka delikatnie uklęknęła jeżdżąc dłonią po materiale okrywającym jego przyrodzenie. Zaczęła całować go przez bokserki słysząc jak szatyn cicho dyszy.

- Musisz być taka okrutna ? – pisnął nie mogąc  wytrzymać tego napięcia.

- A będziesz grzeczny ? – zaśmiała się, a szatyn pokiwał twierdząco głową.

Dziewczyna zlitowała się nad nim ściągając z niego ostatnią część garderoby. Położyła dłoń na jego stojącym na baczność członku posuwając rytmicznie w górę i w dół. Słysząc głośniejsze dźwięki wydobywające się z ust szatyna zaczęła wodzić  językiem po jego najczulszym punkcie. Chłopak chwycił ją za włosy nadając tempo które mu odpowiadało. Czując, że jest bliski końca odepchnął ją delikatnie od siebie, po czym przyciągnął do siebie w talii. Chwycił ją za pośladki i unosząc do góry sprawił, że nabiła się na jego przyjaciela. Jęknęła zadowolona po czym szatyn położył ją na stole poruszając się coraz szybciej i mocniej. Jego uda głośno obijały się o jej pośladki sprawiając, że było jeszcze przyjemniej. Wbiła paznokcie w jego plecy głośno przy tym jęcząc. Szatyn zaśmiał się zadowolony z jej postępowania. Po chwili chłopak chcąc się zrewanżować rozchylił jej uda przejeżdżając palcem po jej miejscu intymnym, z początku tylko się przyglądał lecz po chwili poruszał mocno palcami będąc w  jej wnętrzu.

- Przestań – jęczała nie mogąc wytrzymać. Jednak szatyn nie usłyszał bądź nie chciał tego usłyszeć.

Brunetka wygięła się w łuk czując  jak jej mięśnie zaczynają skurczać się z rozkoszy jaką przed chwilą podarował jej szatyn.

- Może pójdziemy się wykąpać ? – zaproponował.

Nie minęło pięć minut a już byli cali mokrzy od wody. Dziewczyna wypięła się delikatnie w jego stronę,  jedną ręką podpierała się o ścianę, a drugą dogadzała sobie pieszcząc się po swoim miejscu intymnym. Szatyn wykonywał powolne ale mocne ruchy, a już po chwili fala gorąca ogarnęła jej ciało.

Wychodząc spod prysznica Alex wytarła ręcznikiem mokre a zarazem gorące ciało Zayna nie szczędząc mu przy tym pieszczot, muzułmanin postąpił podobnie w stosunku do dziewczyny.

- Robisz ogromne postępy …

- To miał być komplement ? Jeśli tak wiedź o tym że coś ci nie wyszło.

- Może i nie wyszło ale powinienem Ci jakoś to wynagrodzić …

- Czyżby 10 minut spaceru ze swoją niewolnicą ? - powiedziała dziewczyna z ironią w głosie.

- Może pójdziemy razem na kolację ?

- A co sławny Zayn Malik musi pokazać się ze swoją dziewczyną przed fotoreporterami ?

- Nie, po prostu chcę Ci umilić życie z takim narkomanem jak ja …

- To że weźmiesz mnie raz na jakiś czas na kolację albo kupisz jakiś ciuch nie jest dla mnie umileniem jeśli mnie bijesz i zmuszasz do czegoś takiego, ale dobrze że zdajesz sobie chociaż sprawę z tego, że jesteś narkomanem …

- Ehh, skończ pierdolić - mruknął - Po co ja Ci to w ogóle zaproponowałem …

- Dziwne że w ogóle zapytałeś mnie o zdanie.

- Kurwa, właśnie nie wiem po co cię pytałem o zdanie, przecież jesteś moją własnością, masz robić to co ci każę … - popchnął ją chłopak.

- A już było tak miło … - mruknęła pod nosem Alex.

- A co do reporterów, rzeczywiście możemy ich spotkać, dlatego masz się ładnie ubrać.

Brązowooka dziewczyna posłusznie poszła się ubrać, założyła prostą beżową sukienkę, a do tego czarne szpilki. Poszła ułożyć włosy oraz zrobiła delikatny makijaż.

- Idziesz w końcu ? Kobieto, ile można się malować ?

- Kurwa, już schodzę - warknęła przewracając oczami.

- Pamiętaj ! Masz zachowywać się tak jak na gali ,widzisz reportera dajesz buziaka, uśmiech i idziemy dalej.

- A co zrobisz jak przy reporterach nie będę robiła co chcesz?

- Wolisz nie wiedzieć co zrobię z Tobą w domu … chodź do mnie - powiedział Zayn z chęcią przytulenia dziewczyny.

- Czyżby zabrakło ci czułości ?

- Skończ w końcu pierdolić nie na temat i chodź do mnie.

Przestraszona brunetka zamilkła, podeszła do chłopaka który natychmiast przytulił ją uniemożliwiając jej jakikolwiek ruch.

- No i tak ma być. Idziemy ! - powiedział chłopak popychając dziewczynę przed siebie.

- Jak to się stało ? – zapytała Alex w drodze do restauracji.

- Jak co się stało ? – powiedział zdziwiony chłopak

- Jak to się stało że zacząłeś brać ?

- Co cię to obchodzi ?! -warknął

- Jak nie chcesz mówić to nie mów …

- Ehh, po prostu wpadłem w złe towarzystwo …

- Jak większość.

Resztę czasu przemilczeli. Gdy dotarli na miejsce zobaczyli tłum paparazzi, w końcu była to najczęściej odwiedzana restauracja przez gwiazdy. Przed wyjściem z samochodu Zayn zapytał:

- Pamiętasz jak masz się zachowywać?

- Buziak, uśmiech i co jakiś czas się tulimy, aż taka głupia to ja nie jestem.

- Dobra czekaj, tu jest tyle tych sępów, że będą robić mnóstwo zdjęć, otworzę ci drzwi.

- Oh, Zayn Malik jako dżentelmen. Co się stało ? - zapytała z ironią w głosie, co mu się bardzo nie spodobało.

- Skończ już marudzić.

Brązowooki poszedł otworzyć Alexandrze drzwi, podając jej rękę pomógł wyjść z 
samochodu …

Zanim weszli do restauracji musieli okazać ku sobie wiele emocji. Za każdym razem kiedy dziewczyna całowała chłopaka on przyciągał ją do siebie pogłębiając pocałunek.

- Witam, rezerwacja numer 122

- Rezerwacja złożona przedwczoraj ?

- Tak jest, dokładnie.

- Stolik numer 4 .

Oboje usiedli przy stoliku czekając na kelnera.

- Czyli to było zaplanowane już wcześniej ?

- Miałem odwołać stolik ale jesteś na tyle posłuszna że postanowiłem Cię tu zabrać.

3 komentarze:

  1. OMG Kocham jprdl *.* To jest najlepszy Blog jaki kiedykolwiek czytalam a uwirz mi juz duzo ich przeczytalam <33 ;D Masz wielki talent!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dasz radę dodać 7 jeszcze dzisiaj? ;> xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Szybko dodawaj nastepny czekam xx ;D

    OdpowiedzUsuń