- Oh, jakiś ty
dobroduszny.
- Jest jeszcze coś …
- brązowooki podał dziewczynie torbę na prezenty, której wcześniej nie
zauważyła.
- Czyżby komplet
bielizny ?
- Otwórz w domu, nie
chcę żeby w jutrzejszej gazecie były nagłówki typu „Zayn Malik wykorzystywany
przez swoją dziewczynę”
- No tak przecież jak
chodzi o wykorzystywanie, tylko Ty możesz to robić.
- Chętnie bym Ci
przyjebał ale dzisiaj sobie to odpuszczę.
- Co się stało że
jesteś dzisiaj dla mnie taki dobry ? - powiedziała sarkastycznie brunetka.
- Mam dobry humor.
- Ehh, po co pytałam …
Para zjadła wspólnie kolacje rozmawiając o
wszystkim i o niczym, po powrocie do domu Zayn rozebrał się pozostając jedynie w bokserkach.
- Chodź do mnie
– słowa skierował do Alex kładąc się spać.
Dziewczyna będąc
jedynie w bieliźnie położyła się obok muzułmanina.
- Miałam otworzyć
prezent od ciebie - powiedziała.
- Zrobisz to
jutro - powiedział przytulając ją mocno do siebie.
Po krótkim czasie
oboje zasnęli, prawie równocześnie. Bardzo ją to
zdziwiło, bo zawsze wstawała wcześniej od niego żeby zrobić śniadanie. Kiedy
zeszła na dół zobaczyła na stole kartkę :
- Jestem w sklepie, niech nie wpadnie Ci do głowy żaden głupi pomysł.
- Dopiero wstałaś ?
– usłyszała za swoimi plecami odwracając się dostrzegła jak szatyn kładzie siatki z zakupami na blacie.
- Tak, wstałam przed
chwilą.
- Możesz mi zrobić śniadanie
? - zapytał uśmiechając się delikatnie.
- To pytanie czy
rozkaz ?
- Rozkaz.
- To dlaczego w
formie pytania ?
- Skończ udawać
mądrą.
Brązowooka
dziewczyna zrobiła Malikowi śniadanie i poszła się ubrać. Założyła na siebie dżinsowe spodnie, gruby ciemnobrązowy sweter oraz botki pod kolor swetra.
- Fajna bluzka - powiedziała
Alex widząc koszulkę muzułmanina przedstawiającą dwa ruchające się niedźwiedzie.
- Jeżeli Ci się
podoba to zaraz przećwiczymy tę pozycję - powiedział Zayn z chytrym uśmiechem
na ustach.
- Tak z rana … ? Ja
podziękuję.
- Oj tam z rana - mruknął przejeżdżając dłonią po jej pośladkach - Dobra dam Ci spokój …
- Znowu masz dobry
dzień ?
- Nie głowa mnie
boli …
- Może położysz się
spać ?
- Nie jestem śpiący, idę obejrzeć jakiś film. Mam nadzieję, że obejrzysz ze mną.
- Jeżeli tak bardzo Ci na tym zależy, to dobrze.
Położyli się obok
siebie na kanapie, oglądając wyjątkowo nudny film. Oboje zasnęli
chociaż wcześniej żadne z nich nie było śpiące. Kiedy się obudziła
była mocno wtulona w Zayna, który już nie spał.
- A jednak się
zdrzemnąłeś. Głowa nadal Cię boli ?
- Już nie, a zasnąłem
tylko dlatego, że Ty zasnęłaś ze mną - powiedział patrząc jej głęboko w oczy.
- Nie moglibyśmy iść
dziś na spacer ? Chciałabym raz na jakiś czas wyjść z domu pooddychać świeżym
powietrzem …
- Jak chcesz
pooddychać świeżym powietrzem to otwórz sobie okno.
- Nie bądź taki, chociaż kilka minut. Zlituj się do cholery.
- Dobra …
Alex pobiegła prosto
w ramiona szatyna, przytulając go wyjątkowo mocno.
- Dobra starczy tych
czułości, idź się ubrać - powiedział nie odrywając od niej wzroku kiedy szła do pokoju.
Dodawaj nastepny :33 Awww kochamm.. <333
OdpowiedzUsuńPisz dalej !
OdpowiedzUsuńTwój blog jest po prostu zajebisty !
Taki inny niż wszystkie ,w pozytywnym sensie !
Naprawdę szybko i miło się go czyta.Strasznie wciąga :)
Pisz,pisz bo jestem ciekawa jak zmieni się Malik :)Oraz czy Alex będzie w ciąży ...
Buziaki i zapraszam do siebie :
1dslawaizakazanamilosc.blogspot.com
ejejejejej, czekam i czekam na następną notkę. parę razy dziennie wchodzę i nie ma. mam nadzieję, że się nade mną zlitujesz i dodasz dzisiaj nową notkę.
OdpowiedzUsuńBoże jaki fajny ten blog ..pisz następny rozdział bo nie mogę się doczekać!! :) ...
OdpowiedzUsuńJulaa
Super :) Z każdym rozdziałem Zayn jest milszy dla Alex i nawet uległ jej prośbie :) Świetnie piszesz.
OdpowiedzUsuń