czwartek, 15 listopada 2012

Rozdział dziewiąty

- Czyli, że teraz ja mam go codziennie gwałcić ? - uniosła brwi ku górze nie rozumiejąc przesłania jego słów. 

- Nie głupku - zaśmiał się, a mina dziewczyny zmieniła się w grymas z oburzeniem - Po prostu będziesz udawać, że palisz, pijesz i ćpasz ... 

- To nawet nie jest takim idiotycznym pomysłem, tylko gorzej z realizacją twojego przebłysku inteligencji ... 

- Właściwie to nie jest takie skomplikowane i trudne jak się wydaje - Wystarczy, że w jakiś dzień, podczas chwili jego nieuwagi weźmiesz puszkę od piwa nalewając tam wody lub czegokolwiek na co będziesz miała ochotę, po czym wypijesz to na jego oczach ... 

- Da się zrobić, po za tym z papierosami miałam już styczność więc co jakiś czas mogę zapalić by widział - odparła. 

- Z narkotykami będzie właściwie większy problem, możesz udawać, że coś wdychasz albo ... 

- Albo po prostu wziąć strzykawkę i udawać, że się nakłuwam - dokończyła za niego.

- To będzie zbyt bolesne i ryzykowne - powiedział nawet nie chcąc o tym myśleć. 

- Spokojnie, ja nic nie poczuję przyzwyczaiłam się do tego. Okaleczanie ciała weszło mi w krew tak więc jak się kilka razy pokuję udając, że wstrzykuję coś do żył to nic mi się nie stanie - uśmiechnęła się w jego stronę patrząc mu głęboko w oczy.

- Na pewno dasz radę ? - zapytał z troską w głosie - Wiesz, nie chcę Cię do niczego zmuszać ... 

- Gdybym nie była pewna swojej decyzji to bym nawet z Tobą o tym nie dyskutowała - odparła wstając. 

- Będę już się powoli zbierał, bo zaraz ten narkoman wróci - westchnął przyciskając ją mocno do siebie - Jeżeli to się nie uda to powracamy do pierwszego planu, a jeżeli to też po raz kolejny nie wypali, to zabiorę Cię do siebie - dziewczyna uśmiechnęła się kiwając twierdząco głową. 

- Pozwól, że odprowadzę Cię do drzwi - chwyciła go za rękę sprowadzając ze schodów, kiedy chciała otworzyć drzwi do środka wszedł muzułmanin. 

- Widzę, że już skończyliście rozmawiać - odparł.

- Zayn, brałeś coś ? - zapytał Niall patrząc w jego nieobecny wzrok. 

- Skądże - burknął niezadowolony z jego pytania - Trochę wypiłem ale nic po za tym. A w ogóle chuj Cię to ... 

- Idź się położyć spać - warknął blondyn po czym odepchnął go widząc jak przystawia się do Alex. 

- Wyjdź z tego domu, chcę być ze swoją dziewczyną - popchnął go w stronę drzwi. 

- Alex, nie rób tego dzisiaj - szepnął jej na ucho - Dopiero jutro jak wytrzeźwieje.

- Dobrze, Niall będzie lepiej jak już pójdziesz - powiedziała niechętnie, chłopak zbliżył się do niej, po czym pocałował ją w sam czubek nosa. 

- Trzymaj się - powiedział do przyjaciółki - Do zobaczenia ćpunie - rzucił w stronę szatyna wychodząc.  

- Chcesz się przespać ? - zapytała widząc, że szatyn co jakiś czas ziewał - Chodź, położę się z Tobą, no chyba, że wolisz sam ... 

- Dobrze, chodź - pociągnął ją za rękę prowadząc do sypialni, zdjął z siebie dosłownie wszystkie ubrania. Brunetka obawiała się najgorszego jednak on chciał po prostu spać nago. 

Bez żadnych zbędnych słów położyła się obok niego będąc w samej bieliźnie. Przytuliła się mocno do jego rozgrzanego ciała. Głaskała go delikatnie po głowie, powodując, że już po chwili zasnął. Brązowooka wydostała się z jego objęć po czym zeszła na dół chcąc zrealizować swój plan. Wzięła kilka puszek po piwie po czym nalała do nich soku jabłkowego i do każdej z nich nalała trochę wódki. Schowała to do szafki o której istnieniu muzułmanin nawet nie wie. 

- Melanie, kurwa co Ty tutaj robisz - syknęła dziewczyna widząc swoją przyjaciółkę w oknie, pobiegła otworzyć jej drzwi wpuszczając ją do środka. 

- Nie odbierasz telefonów, martwiłam się o Ciebie - blondynka przytuliła ją uśmiechając się do niej. 

- To nie jest odpowiedni moment, nie powinna byłaś tutaj przychodzić - powiedział poddenerwowana. 

- Zaraz pójdę, ale przyszłam tu w innej sprawie ... 

- Mianowicie Matty, tak ? - zapytała brunetka, która aż wzruszyła się na wspomnienie o swoim byłym chłopaku. 

- Tak, dokładnie. Musisz z nim porozmawiać, nawet nie wiesz jak bardzo stoczył się na dno. Tęskni za Tobą, nie powiedziałam mu ale chyba niedługo to zrobię. 

- O niczym mu nie mów, wyjaśnię mu wszystko przy najbliższej okazji - zapewniała brunetka - A teraz proszę wyjdź już stąd, nie chcę aby Zayn Cię zobaczył ... 

- No dobrze, do zobaczenia - pocałowała ją w policzek opuszczając dom. 

Dziewczyna odetchnęła z ulgą realizując kolejne części planu, jutro chłopcy mają próby w studio dlatego też będzie miała czas by się porządnie przygotować. Postanowiła wrócić do chłopaka, zanim zorientuje się, że jej nie ma.

- Gdzie byłaś ? - zapytał szatyn.

- W toalecie - skłamała.

- Załóżmy że ci wierzę … chodź do mnie

Dziewczyna bez chwili zastanowienia położyła się obok muzułmanina, ten objął ją ramionami i ponownie zasnął, a po jakimś czasie brunetka również zasnęła.

2 komentarze:

  1. dziękuuję, dziękuję, dzikuuuuję :3 nareszcie tak długo wyczekiwany rozdział. mam nadzieję, że dziesiątka pojawi się szybciej, nie obraziłabym się gdyby była nawet jeszcze dzisiaj (;

    OdpowiedzUsuń