poniedziałek, 17 grudnia 2012

Rozdział dwudziesty szósty

- Twoja miłość utrzymuje mnie przy życiu - powiedział blondyn biorąc głęboki oddech, a w wyniku tego maszyna zaczęła ponownie pracować.

- Zrobiłeś to specjalnie ? - zapytała ocierając łzy z policzków. 

- Nie, Alex - odparł - Po prostu zrobiło mi się słabo 

- Kochasz go ? - zapytał po chwili szatyn siadając obok niej. 

- Tak, Zayn - szepnęła - Kocham Cię, ale jak starszego brata, nic więcej - odparła kierując słowa do Irlandczyka jednocześnie patrząc mu głęboko w jego błękitne tęczówki.

- Rozumiem, życzę wam szczęścia - prychnął pod nosem, ze szczerym uśmiechem na ustach. 

- Nie rób tego więcej, proszę - przytuliła go mocno, praktycznie leżąc na nim.

- Byłem pijany, uczucia mną przemawiały. Wiesz jak to jest - rzucił podnosząc się na łokciach. 

- No dobrze, potrzebujesz czegoś ? - zapytał od niechcenia szatyn. 

- Mam wszystko czego potrzebuję teraz - mówiąc to przytulił ją jeszcze bardziej do siebie, a jego usta mimowolnie przyssały się do jej policzka. 

- Pojebany samobójca - warknął Liam wchodząc do pomieszczenia - Chciałeś zostawić mnie samego - zaczął szlochać, na co reszta chłopców wybuchnęła donośnym śmiechem.

- Oczywiście, że nie - ujął jego twarz w dłonie - Ciebie bym nigdy nie zostawił, przepraszam - zasmucił się przytulając go mocno do siebie.

- Wy pedały odsunąć się od siebie - zarządził Louis siadając po drugiej stronie łóżka - Mamy dla Ciebie jedzenie, no powiedz, że jesteś głodny - zaśmiał się.

- Tak, jestem głodny - zamienił twarz w grymas wyciągając z torby kawałek kurczaka, którego zjadł ze smakiem.

Po chwili wspólnej i miłej zabawy szatyn wyciągnął swoją dziewczynę na szpitalny korytarz by móc z nią porozmawiać.

-  O co chodzi ? - zapytała chcąc jak najszybciej wracać do swojego przyjaciela.

- Możemy już jechać do domu ? - zapytał niepewnie.

- Nie rozumiem. Chcesz to jedź, znam drogę - burknęła wywracając oczami - Jesteś zazdrosny, prawda ? - zaśmiała się.

- Słucham ? Nie jestem zazdrosny. Tylko po prostu masz mnie, dlaczego na nim Ci tak zależy, przejrzyj na oczy.

- Przejrzałam i wiesz co widzę ? Faceta, który jest zazdrosny i boi się do tego przyznać - mruknęła po czym oboje wstali z krzesełek stojąc ze sobą twarzą w twarz. 

- Tak, jestem zazdrosny. Byłem, jestem i będę zawsze o Ciebie zazdrosny. Tylko dlatego, że mi cholernie na Tobie zależy - powiedział schylając się nad nią z chęcią pocałowania, jednak brązowooka odsunęła się od niego - A wiesz, co mnie wkurza najbardziej ? To, że cały czas dajesz mi powody do tego abym był zazdrosny, a później obwiniasz mnie o to, że urządzam awantury.

- Wiesz dlaczego tutaj siedzę ? - zapytała, a chłopak zaprzeczył kiwając głową - Chcę być przy nim, bo gdyby nie ja nie doszłoby do tego wszystkiego, teraz rozumiesz ? - warknęła.

-  Przepraszam, jeżeli chcesz to wróć do niego, ja nie chcę patrzeć na to jak ktoś obmacuje moją dziewczynę ... 

- Zayn, przestań - chwyciła go za rękę patrząc w jego rozszerzone źrenice.

- Widzimy się w domu - pocałował ją namiętnie odchodząc

- Niall, muszę już iść - powiedziała niechętnie. 

- Dlaczego ? Stało się coś ? 

- Zayn, mi się stał - warknęła zawieszając na ramieniu torbę. 

- Może się chociaż pożegnasz ? - zapytał z nadzieją w głosie - Dostanę w twarz, prawda ?
 

- Za co ? - zapytała marszcząc czoło.
 

- Za to - powiedział, trzymając jej ręce i składając na jej ustach czuły pocałunek.

- Do zobaczenia chłopcy - rzuciła - A Ty - spojrzała ze zdenerwowaniem w oczach na swojego przyjaciela, po czym machnęła ręką ze zrezygnowaniem i wyszła ze sali. 

- Cześć słoneczko - usłyszała za sobą cichy szept swojego chłopaka. Przeskoczył przez oparcie kanapy i usiadł tuż obok niej, zalotnie poruszając brwiami. Przewróciła oczami i przysunęła się,  siadając na jego kolanach i przytulając się do niego.

- Ktoś tu się stęsknił - stwierdził chłopak, bawiąc się jej włosami.
 

- Może - odpowiedziała radośnie, ściszając telewizor. 
 

- Może ? - prychnął, odwracając ją tak, że leżała na kanapie. Nachylił się nad nią, zawieszając wzrok na jej ustach - Ja Ci zaraz dam może - szepnął, chwilę później już ją całując. Zaśmiała się, kładąc rękę na jego klatce piersiowej i delikatnie odsuwając.
 

- Gnieciesz mnie -  stwierdziła, na co Mulat głośno westchnął, nawet o milimetr nie ruszając się z miejsca. Przewrócił oczami, łapiąc jej ręce i podnosząc do góry. Najpierw złożył krótki pocałunek na jej czole, chwilę później ponownie wracając do ust. Przejechał ręką po jej nodze, wykorzystując fakt łaskotek na udzie. Wybuchnęła głośnym śmiechem, na co chłopak uśmiechnął się radośnie kawałek się od niej odsuwając. Spojrzała na niego marszcząc brwi, po czym przyciągnęła go do siebie, kolejno odpinając guziki od jego koszuli. Muzułmanin uśmiechnął się cwanie, nie chcąc być dłużnym zadarł jej koszulkę do góry. Pozbyła się jego koszuli, rzucając ją w drugi kąt salonu. Kątem oka zlustrowała swojego chłopaka, który uważnie jej się przyglądając uśmiechał się zadziornie. Kiedy jej koszulka wylądowała na parapecie okna, chłopak złapał za guzik od jej spodni, zjeżdżając pocałunkami na dekolt. Chwilę później jej  spodenki, jak i spodnie Malika wylądowały na podłodze. Przejechała dłonią po klatce piersiowej chłopaka.
 

- Męczysz mnie - szepnął, na co zaśmiała się, lekko przygryzając ucho chłopaka. Szatyn jęknął, przygryzając dolną wargę - Dobra koniec - szepnął chłopak i wziął na ręce. Nie przestając jej całować, skierował się w stronę  pokoju. Zamknął za nimi drzwi na klucz, delikatnie kładąc brunetkę na łóżku. Jednym ruchem pozbył się kolejnych części jej garderoby. Chłopak mocniej przycisnął swoją dziewczynę do siebie, jeżdżąc ręką po każdym możliwym kawałku jej ciała. Dreszcze, jakoś nie chciały jej opuścić.

___________________

Leciutki +18 o ile można to tak nazwać, wena do pisania takich zboczonych rzeczy jak wcześniej trochę mnie opuściła, ale możliwe, że następnym razem dostaniecie coś ostrzejszego.   

10 komentarzy:

  1. super! kiedy następny?? :3 nie mogę się doczekać! :}} x

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie
    już nie mogę doczekać się nn

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział. Czekam na next <3
    Martyna

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. chyba Zalex. ona musi być z Malikiem ;D

      Usuń
  5. Super ale miałam nadzieję, że bardziej rozwiniesz scenę 18+ xD

    OdpowiedzUsuń
  6. zaczęłam to dzisiaj czytać przypadkiem.. ale ten blog jest mega zajebisty *_* czekam na niespodziewane zwroty akcji :D !

    OdpowiedzUsuń
  7. umieram z zajebistości tego bloga i tego rozdziału ! <3

    OdpowiedzUsuń