piątek, 14 grudnia 2012

Rozdział dwudziesty czwarty

- Nie mogłem tego zrobić - szepnął sam do siebie odsuwając się od dziewczyny. 

- Ale zrobiłeś - mruknęła - Obiecałeś mi coś pamiętasz ? - zapytała podchodząc do niego i wymierzając cios w jego policzek 

- Przepraszam Cię bardzo, kochanie ... 

- Jakie kurwa kochanie ?! - zapytała w śmiechu - Zayn, nie zmieniłeś się. Teraz to dostrzegłam, pozory mylą - pokręciła głową. 

- Nie chciałem, Alex. Zostań ze mną proszę Cię ! - krzyczał widząc, że dziewczyna zaczyna powoli odchodzić. 

Brunetka odwróciła się w jego stronę, spuszczając głowę. Po chwili dostrzegła, że szatyn zmierza w jej kierunku, zaczęła biec. Jednak on dogonił dziewczynę przytulając ją mocno od tyłu i krzyżując ręce na jej klatce piersiowej tak aby nie mogła się wyrwać. 

- Wysłuchaj mnie - poprosił głośno dysząc. 

- Nie mam najmniejszej ochoty Cię słuchać, puść mnie - rozkazała. 

- Nie chciałem Cię uderzyć, Alex. Nie chciałem Cię znowu krzywdzić, to było odreagowanie, zbyt silny impuls. Musisz mnie zrozumieć, puszczę Cię ale proszę nie uciekaj jeszcze - westchnął chowając ręce do kieszeni bluzy.

- Mam nadzieję, że skończyłeś, bo chcę już iść - odparła wywracając oczami. 

- Jeszcze jedno - powiedział ujmując jej twarz w dłonie - Kocham Cię, Alex i naprawdę bardzo mi przykro. 

- Cześć, Zayn - rzuciła machając mu ręką na pożegnanie. 

Zaczęła biec ile sił w nogach. Już po kilku minutach nieustannego biegu zatrzymała się głośno kaszląc. Cofnęła się o kilka przecznic ponieważ przesadziła i ominęła miejsce do którego chciała wstąpić. 

- Niall, do cholery odłóż to ! - krzyknęła będąc w jego domu. 

Blondyn trzymał w ręce nóż którym zdążył już sobie podciąć żyły. Dziewczyna zadzwoniła po karetkę, informując ich o zaistniałej sytuacji. Zacisnęła mu rękę chustą by zatamować wylewającą się strumieniami krew. Chłopak zamknął oczy, leżał spokojnie z głową na jej kolanach bełkocząc pod nosem.

- Kocham Cię - szepnął kiedy siedzieli w karetce, w drodze do szpitala. 

Będąc na szpitalnym korytarzu, odbierała dużo wiadomości na komórkę od Malika. Nie miała najmniejszej ochoty na to by odpisywać, bądź odczytać którąś z jego wiadomości. 

- Pani przyjaciel jest nieprzytomny, stracił dużo krwi, jednak jego stan jest stabilny. Proszę jechać do domu, zadzwonimy jak coś się zmieni. 

- Dobrze - odparła załamana dziewczyna. 

Dziewczyna postanowiła dłużej nie gniewać się na szatyna. Wiedziała, że bardzo żałował tego co zrobił i postanowiła wrócić. 

- Myślałem, że już nie wrócisz - szepnął zadowolony przytulając ją do siebie. 

- Posłuchaj to jest twoja ostatnia szansa - powiedziała stanowczo - Ostatnia, słyszysz Zayn ? - mruknęła.

- Możesz mi powiedzieć, co się stało ? Jesteś roztrzęsiona - zauważył chwytając ją za rękę.

- Niall podciął sobie żyły, leży nieprzytomny w szpitalu - rozpłakała się wtulając w jego rozgrzane ciało. 

- Będzie dobrze, zobaczysz. Wszystko się ułoży, może się prześpisz ? - zaproponował całując ją w policzek.

- Masz rację, to dobry pomysł - uśmiechnęła się delikatnie do niego kładąc kołdrę i poduszkę na kanapie. 

- Alex, idź do sypialni, ja tutaj zostanę - zarządził siadając na kanapie. 

- Zayn, nie. To jest twój dom. Musisz spać w swoim łóżku, ja tutaj jestem tylko gościem - 

- Mój dom ? To jest nasz dom skarbie - zaśmiał się marszcząc czoło - Po za tym jesteś dziewczyną i nie pozwolę na to abyś tu spała - wystawił w jej stronę język. 

- Nie znasz się i tyle, po za tym ja chcę tutaj spać - burknęła.

- To co zrobimy ? - zapytał słodkim głosem obejmując ją od tyłu. 

- No to może kurwa razem prześpimy się na tej jebanej kanapie i będzie po problemie - warknęła. 

- Postaraj się opanować agresję, złość piękności szkodzi - zaczął się z nią drażnić.

- O kurwa, ale się uśmiałam - mruknęła ironicznie. 

- Nie gniewaj się skarbie - poprosił, a ona wzruszyła ramionami - No chodź tu do mnie - wymruczał wprost do jej ucha przerzucając ją sobie przez ramię. 

- A Tobie tylko jedno w głowie - rzuciła kiedy chłopak położył ją na łóżku i zaczął ściągać z niej spodnie. 

- Chcę Cię po prostu ubrać w piżamkę - pisnął kiedy zaczęła wierzgać nogami na znak by ją zostawił. 

- Dobra, już mnie ubrałeś, a teraz spadaj, albo kładź się koło mnie - powiedziała wskakując pod kołdrę. 

- Mieliśmy układ, chciałaś spać sama. 

- Zmieniłam zdanie, bo zaraz wyjdzie na to, że ja jestem ta zła, bo nie pozwalam Ci spać we własnym łóżku - prychnęła pod nosem. 

- No już śpij, nie zaprzątaj problemami tej swojej ślicznej główki - zaśmiał się - Dobranoc, kochanie. 

- Dobranoc - westchnęła opadając na poduszkę.

Kiedy zgasło światło dziewczyna przymknęła powieki spod których wypłynęły łzy. Przez cały czas myślała o swoim przyjacielu. Gdy już udało jej się zasnąć budziła się po kilku minutach, z roztrzęsionym sercem i cała zalana potem. 

- Zayn ! - krzyknęła, kiedy przyśniła jej się śmierć Horana. 

- O co chodzi - zapytał siadając koło drzwi - Dlaczego płaczesz ? - dostrzegł jej łzy dopiero gdy przetarł zaspane oczy.

- Niall - szepnęła - Czy on żyje ? - zapytała niepewnie. 

- Oczywiście, że tak. Kochanie nie martw się o niego, jest silny. Wszystko będzie dobrze zobaczysz - powiedział wstając z chęcią wyjścia. 

- Nie zostaniesz ze mną ? - zapytała - Nie chcę być sama ... 

Chłopak nie odpowiedział tylko położył się obok niej mocno ją przytulając. Po kilku minutach oboje zasnęli. 


__________________________

Julka prosiła mnie o twittera, tak więc proszę - BlowAKiss1D
Tylko nie wchodzę za często.

Jeżeli macie jeszcze jakieś pytania, to proszę bardzo.  

6 komentarzy:

  1. Świetny ! Uwielbiam Twojego bloga ;** Czekam na kolejne rozdziały :)
    Zapraszam na mojego bloga z opowiadaniem :D
    http://lastfirstkiss-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże zajebisty rozdział!! Nie mogłam się już doczekaćNie będę się rozpisywać bo moją opinie itak już znasz :D Poprostu zajebisty :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem uzależniona od Twojego bloga <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku. Jak Niall mógł to zrobić!? Kiedy kolejny?? <3
    Martyna

    OdpowiedzUsuń
  5. Biedny Niall :( I po co on to zrobił ?
    Rozdział niesamowity :D Bardzo dużo się w nim dzieje, ale nie za :)
    Z niecierpliwościom czekam na kolejny rozdział i mam nadzieje, że Zayn się ogarnie ! ;P

    milosc-niejedno-ma-imie.blogspot.com <--- Zapraszam do sb ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. super! :D Kiedy następny? :3 x

    OdpowiedzUsuń