- No nareszcie się obudziłaś - wymruczał zaczynając całować ją po szyi.
- To co wczoraj zrobiłeś, było ...
- Jesteś zła ? Nie chciałem naciskać, ale tak bardzo mnie - dziewczyna położyła mu palec na ustach po czym go czule pocałowała.
- Było niesamowite - dokończyła z szerokim uśmiechem na ustach.
- A już myślałem, że zrobiłaś to ze mną od niechcenia - westchnął.
- Biorąc pod uwagę to, że do niczego mnie nie zmuszałeś, to mogę tak nawet codziennie - powiedziała, a jego oczy rozbłysły jak pięciozłotówki.
- Naprawdę ? - ucieszył się przyciskając ją do siebie.
- Ale tylko jak będziesz grzeczny - delikatnie przejechała dłońmi po jego nagich plecach sprawiając, że zadrżał - Eh, Zayn - pokręciła głową głośno wzdychając.
- Przepraszam to nie moja wina, Ty tak na niego działasz - zarumienił się nakrywając się kołdrą po uszy.
- Mógłbyś mi podać koszulkę ? - zapytała wskazując na należącą do niego koszulkę, która leżała zaraz koło jego twarzy na półce.
- Mógłbym, ale chcę się jeszcze Tobą nacieszyć - rzucił się na nią przygniatając ją swoim ciałem.
Brązowooka głośno westchnęła uśmiechając się delikatnie. Szatyn jeszcze bardziej otulił ich kołdrą, a ona przylegała do niego całym ciałem. Ścisnął dłońmi jej pośladki, a ona zagryzła wargę patrząc się z chytrym uśmiechem na niego.
- Możemy się poprzytulać, ale nic więcej - powiedziała stanowczo, a chłopak spuścił głowę i pomachał nią kilka razy w górę i w dół na znak, że się zgadza.
- Przepraszam Cię - powiedział, a po jego policzkach popłynęły łzy.
- Za co ? - zmarszczyła czoło nie wiedząc czym wywołany jest jego nagły atak emocji.
- Przez moją głupotę straciliśmy dziecko, które mogło by być teraz z nami - szepnął wtulając nos w jej obojczyk.
- Zayn, spokojnie. Jest mi przykro, ale nie będę Ciebie za to obwiniać - pocałowała go w czoło przytulając jeszcze mocniej do siebie.
- Alex, jeżeli chcesz to my możemy zrobić sobie dziecko ...
- Nie, chcę - zadrżała odsuwając się od niego - Nie ma mowy - zaprzeczyła zakładając na siebie szlafrok.
- Kochanie spokojnie, nie będę naciskał. Rozumiem - chwycił jej dłoń uśmiechając się pogodnie w jej stronę - Nie płacz - poprosił wstając.
- Ubierz się, proszę - wybuchnęła śmiechem patrząc w dół, a po chwili znowu zadzierając głowę do góry.
- Dlaczego ? - zapytał z kokieteryjnym uśmiechem - Wczoraj Ci się podobał - wytknął język, a brunetka uderzyła go z pięści w ramię.
- No już, idź mi zrobić śniadanko. A ja się jeszcze położę - spojrzała na niego z szeroko otwartymi oczami i twarzą złożoną w wyraz smutku.
- A co będę za to miał ? - zapytał niebezpiecznie zbliżając odległość między nimi, dziewczyna wzruszyła ramionami - Hm, pomyślmy. Może to - zaśmiał się ściskając jej pośladki.
- Już wystarczająco mnie wczoraj wymęczyłeś - pocałowała go w usta przejeżdżając dłonią po jego członku który czując to stanął na baczność - Zakładaj - wręczyła mu do rąk bokserki kładąc się na łóżku - Czekam na śniadanie - mrugnęła do niego ściągając szlafrok.
- Już biegnę - nachylił się nad nią prosząc się o kolejnego buziaka, którego otrzymał nie raz, a kilkanaście razy - Leż tutaj i grzecznie na mnie czekaj - powiedział.
Po dziesięciu minutach dziewczyna wstała z łóżka. Wykonała poranną rutynę, i pomimo tego, że miała leżeć rozebrana, to ubrała się, po czym podeszła do okna.
- Zayn, chodź ! - krzyknęła przerażona.
- Kochanie, za chwilę kończę - odkrzyknął z kuchni.
- Nie ważne, chodź tutaj szybko - powiedziała ciszej, a chłopak po kilku sekundach stał koło niej.
- Nie bój się, to nowy samochód sąsiadów - uspokoił ją szatyn, kiedy zobaczyła czarnego Range Rovera, którym przyjechali kilka miesięcy temu pod ich dom.
- Myślałam, że wrócili - kaszlnęła zasłaniając okno.
- Spokojnie, nie wrócą - objął ją ramieniem - Już nigdy, nie pozwolę aby ktoś zrobił Ci krzywdę, słyszysz ? - zapewnił ją, a dziewczyna przytaknęła wtulając się w jego ciepłe ciało.
- Chcę się wyprowadzić, Zayn. Jak najszybciej - poprosiła.
- Oczywiście, jeszcze dzisiaj - pocałował ją w czubek nosa chwytając do ręki komórkę - Zaraz będzie wszystko załatwione, nie martw się - szepnął.
extra! kiedy następny ? :) nie mogę się doczekać! : P Xx
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńpo prostu nie do opisania
już nie mogę doczekać się następnego
Boze to takie slodkie super :D Nareszcie sie doczekalam <33 Pisz szybko nn ;)
OdpowiedzUsuńjejku. Śliczny rozdział. Tak długo na niego czekałam i wreszcie jest! Kiedy kolejny?? <3
OdpowiedzUsuńMartyna
oesu , dziś wszystkie pochłonęłam , za jednym zamachem xd ZAJEABISTE OPOWIADANIE , ZAJEBISTA TY. KOCHAM TWOJE OPOWIADANIE TJTGTMTJTGTMTJPJTJTMTMJGQTDW ♥ masz może twittera ? A moglabys mnie informować o nowych rozdziałach ? @hero_paynex <--- mój twitter. szkoda że Horanek nie żyje , mógłby przeżyć, przecież to taka dobra istota ♥ A tak poza tym lubie twoje scenki +18 hahahahaha XD
OdpowiedzUsuńmogę czytać twój blog 69696969696969696969 razy i nigdy mi się nie znudzi ♥♥♥
OdpowiedzUsuń